sobota, 4 stycznia 2014

Ja i on to różni ludzie

Jego ręce znajdowały się koło mojej głowy .Nachylał się nade mną...W końcu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam...Splótł obydwie ręce na mojej szyi .Jego uścisk coraz bardziej się pogłębiał ,a mi brakowało tchu.Jego oczy ,które tak kochałam nagle przeobraziły się w chłodne i pełne nienawiści.Próbowałam krzyczeć ...wyrwać się ...nic z tego .Moja klatka powoli przestawała podnosić się w spokojnym tempie.Zamarła...tak jak i moje serce.Spojrzałam ostatni raz na niego i przebudziłam się z przeraźliwym krzykiem.Zaczęłam płakać.Nie wiem dlaczego .Znajdowałam się nadal w "moim" pokoju .Czyli to był tylko sen ? Jaka ulga ! Chwyciłam się za szyję w to miejsce gdzie tak mocno uciskał.Moje łzy nie przestawały płynąć.Drzwi gwałtownie się otworzyły i do pokoju wpadł Przemek.
-Co się stało ?! Nic Ci nie jest ? -zapytał troskliwie siadając na brzegu łóżka 
-Jadę do domu ...-szepnęłam cicho ocierając łzy 
-Ada proszę powiedz mi ... -chwycił moją dłoń 
-Odczep się ! Na prawdę dziękuję Ci za wszystko ,ale muszę jechać ...-rzekłam i skończyłam wczorajsze pakowanie moich ciuchów
-Chcę wiedzieć czy nic Ci nie jest po wczorajszym upadku! -odrzekł stanowczo wstając z łóżka
-Jak to upadku?! -spytałam zaskoczona 
-Wczoraj wypiłaś z Leną i kiedy weszłaś z powrotem do mieszkania śpiewałaś jakąś piosenkę i zaczęłaś tańczyć.Po chwili upadłaś ,ale na szczęście cię złapałem i odniosłem to łóżka w "twoim" pokoju-wyjaśnił 
-Przepraszam,ale to nic nie zmienia...-odparłam zabrałam torbę i kierowałam się w stronę drzwi 
-Spotkamy się jeszcze księżniczko? -usłyszałam głos za moimi plecami
-Jeżeli los na to pozwoli ... -odparłam i zamknęłam drzwi
Wiem może i zareagowałam zbyt gwałtownie i złośliwie,ale on mnie dusił.Znaczy się wiem to był tylko sen ,ale co jeżeli byłoby tak na prawdę ? A może nie ... Nie chcąc wierzyć w słowa Przemka o tym ,że wczoraj w nocy alkohol wszedł w moje ciało zadzwoniłam do Leny.
-Lena ? -spytałam 
-Nie święty mikołaj ! No tak przy telefonie! Jak tam alkoholiczko ?-spytała śmiejąc się
-Czyli to prawda? -zapytałam
-Ale co ... -odrzekła nie pewnie 
-To ,że wczoraj ...a dobra nie ważne spotkamy się dzisiaj ? -rzekłam
-A ty już nie u swojego Boy'a ? -śmiała się
-To nie mój chłopak ok ! Pytam się czy się spotkamy -odpowiedziałam zdenerwowana
-Ok! Nie denerwuj się ! Dzisiaj jest dyskoteka w Titanium ...może wyskoczymy ? -odparła
-Ale nie tkniemy ani grama ...-zagroziłam
-Zależy czego ! Nic ja kończę ! Spotkamy się o 17 u mnie ! -zaśmiała się i rozłączyła
Poszłam na dworzec.Stałam na peronie i marzłam wtedy chciałam ,żeby było tak jak razem kroiliśmy sałatkę.Było tak spokojnie.Czułam się bezpiecznie.Nie potrafię na niego spojrzeć.Przeraża mnie.Tak to tylko moja wyobraźnia ,która uwielbia płatać mi figle.Może to była przestroga.Nie wiem.Wsiadłam do pociągu i ruszyłam do mojego kochanego miasta.Po kilku godzinach dojechałam na miejsce.Z dworca w Wrocławiu nie było daleko do mojej ciotki ,więc wybrałam drogę na piechotę.Odkluczyłam drzwi i weszłam do środka.Krzyczałam imię cioci ,lecz nikt się nie odzywał.Weszłam do kuchni i zauważyłam kartkę leżącą na blacie stołu.Przeczytałam ją...
"Ada ! Wyjechałam na dwa tygodnie do Meksyku razem z nowo poznanym facetem :) Postaram się wrócić jak najszybciej ! Zostawiam dom pod twoją opieką ! Kocham cię :* Lodówka jest zaopatrzona :)"
Jaki facet ?! Meksyk ?! Ciocia chyba próbuje mnie wrobić w jakiś dobry żart !To gdzie ta ukryta kamera?! No nic jeżeli to prawda to pozostaje mi jedynie pojechać do Leny.Była 16 ,więc stwierdziłam ,ze na pewno jest w domu i się szykuje...Myliłam się ! Kiedy podjechałam pod jej dom.Drzwi otworzył chłopak o brązowych włosach i niebieskich oczach.Uśmiechnął się tylko ,a ja trochę się speszyłam ,bo widziałam go w samych bokserkach z ręcznikiem przewieszonym przez ramię.
-Ty pewnie jesteś Ada ? -zapytał z uśmiechem 
-Tak ! A ty to ... -nie dokończyłam 
-Brat Leny ! Maciek ! -podał mi rękę i zaprosił mnie do środka
-Jest Lena ? -zapytałam ściągając buty 
-Ta mała wiedźma ? Tak właśnie zajęła mi łazienkę ! -zaśmiał się 
-To stąd przywitanie mnie w tak wykwintnym stroju ? -uśmiechnęłam się
-Oczywiście! Dzisiaj uderzamy w Titanium ?-spytał siadając na sofie 
-Idziesz z nami ? -odparłam siadając koło niego 
-Przecież ktoś was musi pilnować -uśmiechnął się i w tej chwili do pokoju weszła Lena
-Ada ! Już tutaj! Przepraszam za tego gremlina ,że zajął Ci twój czas ! -uśmiechnęła się cwaniacko 
-O proszę ! Wiedźma wyleciała ze swojej komnaty brzydoty ! -drażnili się nawzajem 
-Ja Ci dam brzydotę idioto ! -dostał od niej poduszką 
-Idź do swojego księcia z bajki Piotrusia ! -zaśmiał się
-Chodź Ada nie będziemy tutaj wysłuchiwać takich głupich komentarzy na poziomie przedszkola ! Idziemy się przebrać ! -odparła podnosząc głowę do góry na znak swojej dumy 
-Ale przecież Maciek chciał iść do łazienki ! -odrzekłam i spojrzałam na niego 
-Nie spokojnie ja poczekam ! -rzekł i znikł w drzwiach od kuchni 
To było dla mnie dość dziwne ! Przed chwilą wyzywał Lenę za to ,że zajęła mu łazienkę ,a teraz tak bez niczego wpuszcza mnie przed sobą.Skorzystałam z okazji.Obydwie ubrałyśmy się w sukienki i wysokie szpilki.Lena ubrała czerwoną,ja czarną i zaczęłyśmy make-up.Ja wybrałam lekki natomiast moja przyjaciółka bardzo wyzywający.Choć różniłyśmy się nie miłosiernie to i tak czy tak jedna wskoczyłaby w ogień za drugą.
-Czemu nic nie wspomniałaś o tym ,że spotykasz się z Przemkiem ? -spytała spoglądając na mnie
-Ja się z nim nie spotykam ! On zniszczył mi auto ! Wyłączył budzik ! Wystraszył mnie pająkiem! Uwierz nie jesteśmy razem ! To przez tą stłuczkę wylądowałam u niego ! Czemu ty nic mi nie wspomniałaś o Piotrku ?-zapytałam z uśmiechem 
-Nie chciałam cię powiadamiać ,dlatego że myślałam ,że ty pomyślisz ,że odpuściłam sobie Ciebie w niezapomniane ! -wyjaśniła ,a ja ją przytuliłam 
-Nigdy więcej tak nie myśl rozumiano ! Ile już jesteście razem ? -spytałam 
- Dwa lata ! Spotkaliśmy się na meczu !- tłumaczyła 
-Nie był zazdrosny o to ,że idziesz na imprezę ? -zapytałam z ciekawości 
-On nic przecież nie wie -uśmiechnęła się 
-Tego się właśnie spodziewałam kłamczucho ! -zaśmiałam się 
Wyszłyśmy z łazienki.Kiedy Lena otwarła drzwi usłyszałyśmy huk.Przy drzwiach leżał Maciek trzymający się za głowę.Podsłuchiwał nas ?! Nachyliłam się nad nim
-Wszystko w porządku ? -zapytałam patrząc jak powoli otwiera swoje niebieskie jak ocean oczy
-Jestem w niebie ? -spytał ,a ja z Leną wybuchłam śmiechem 
-Twoje komplementy są strasznie słabe !- powiedziałam przez śmiech 
-Tak to dlaczego się za rumieniłaś ? -spytał patrząc mi prosto w oczy
-No bo ... -nie dokończyłam 
-Nie przejmuj się tym szpiegiem ! -odrzekła Lena i pociągnęła mnie do kuchni 
-Chyba będzie miał guza ! -śmiałam się z Leną 
-No ...Chcesz może wody ? -spytała ,a ja kiwnęłam twierdząco głową 
-Długo będzie się grzebał ? -zapytałam spoglądając na zegar 
-Przyśpieszymy mu tą relaksującą kąpiel! -odrzekła tajemniczo i zaciągnęła mnie do łazienki 
Przeczuwałam co Lena chce zrobić ,ale nie myślałam ,że się odważy! Wślizgnęłyśmy się obydwie do łazienki i odkręciłyśmy wodę w umywalce.Szybko wybiegłyśmy i usłyszałyśmy pisk żużlowca.Już nie mogłam ze śmiechu.Trzymałyśmy się obie za brzuchy.Po 15 minutach wyszedł z sinymi ustami od zimna.Był ubrany w dżinsy i koszulę.
-Zabiję cię smarkulo ! -krzyknął biegnąc za siostrą 
-To pomysł Ady ! -odparła kiedy ją chwycił 
-Ah tak ! -szedł w moją stronę 
-Odejdź mam gaz pieprzowy i nie zawaham się go użyć ! -próbowałam się bronić ale nie mogłam przestać się śmiać
Lekko chwycił mnie w przed ramionach .Nasze oczy się spotkały.Zobaczyłam jakby iskierki w jego oczach.Nie spodziewałam się ,że za chwilę wylądujemy razem na dywanie.Kiedy tak na siebie patrzeliśmy on "podciął" swoją nogą moją i wylądowaliśmy najpierw na sofie ,a później przewróciłam go tak ,że leżał teraz pode mną na dywanie .Niestety okazał się sprytniejszy i silniejszy.Przytrzymał moje ręce i teraz to on znajdował się nade mną.Przez chwilę próbowałam się wyrwać,ale potem jego oczy mnie uspokoiły.Po chwili usłyszałam głos Leny z tyłu.
-Hmmm ! Nie przeszkadzam ! -uśmiechnęła się kiedy zobaczyła moją bezradność 
-Może byś zabrała tego dzikusa ze mnie -zaśmiałam się 
-Ja dzikus ? Ciekawe kto chciał mnie popsikać gazem pieprzowym ! -uśmiechnął się uroczo 
-Dobra Tarzan złaź z niej ! -rozkazała Lena ciągnąc go za kołnierzyk koszuli 
Podniósł mnie i przeprosił za swoje zachowanie.To było dość dziwne ,przecież nie mogłam czegoś do niego czuć ,a jednak moje oczy się zeszkliły.Miałam ochotę się odprężyć.Wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy na dyskotekę.Ledwie co weszliśmy ,a Lena już poleciała do baru po drinki.Miałam nie pić ,ale przecież jeden drink chyba nikomu nie zaszkodzi.Kiedy siedziałam na barowym stołku usłyszałam znajomy głos.Okręciłam się i ujrzałam Przemka! Co on tu w ogóle robił ?! Śledził mnie ?! I co w ogóle robi u niego ta platynowa lala ?! Byłam zazdrosna.Pff....Chyba śnił.Nie zauważyłam nawet kiedy Maciek usiadł koło mnie.Wyciągnęłam go na parkiet i po chwili kołysaliśmy się w rytm powolnej muzyki.Lena tańczyła z jakimś wysokim blondynem.Chciałam ją ostrzec ,że pewnie Piotrek też tu jest,ale nie zdążyłam się wyrwać z rąk Janowskiego.Przyciągnął mnie bliżej siebie.Niestety ,ale po jednym drinku poszedł następny.Kolejny taniec jak i następny przetańczyłam z bratem Leny.Na końcu alkohol wszedł tak w moje ciało ,że położyłam głowę na ramieniu Maćka.W tym momencie zauważyłam ,że Przemek wstaje i podchodzi do nas.Czułam się źle ? Oczywiście ,że nie!Jego mina była bezcenna.
-Ada?! Co ty w ogóle wyprawiasz?! -zapytał z niedowierzaniem 
-Tańczę sobie z Tarzanem ! Nie widzisz ? -powiedziałam choć sama nie wiem dlaczego go tak nazwałam to była wina alkoholu 
-Maciek ?! Odwal się od niej ! -rzekł z lekkim zdenerwowaniem i odepchnął go
-To ty go znasz ?! A w ogóle idź do swoje platynowej lalki barbie ! -krzyknęłam i wskazałam na dziewczynę 
-Wyczuwam zazdrość ?! -spytał i przybliżył się do mnie 
-Chyba Ci się coś pokręciło w główce i to ostro! A teraz przepraszam idę z Maćkiem potańczyć ! -odparłam i chwyciłam go za rękę 
-Skąd on cię zna ? -zapytał Maciek z uśmiechem 
-Prawie zabiłby mnie bo wyhamował tuż przede mną ! -śmiałam się
-Nigdy nie umiał jeździć ! Łączy cię coś z nim ? -spytał ,a ja w tym momencie oprzytomniałam 
-Nie ...Tylko i wyłącznie przypadek ! -odparłam i znów położyłam głowę na jego ramię
Tańczyliśmy dobre dwie minuty kiedy koło nas przypętał się Przemek z swoją "blondi".Zaśmiałam się ,bo w ogóle nie potrafił tańczyć.Maciek był przy nim mistrzem!Po chwili nagła zmiana akcji! Usłyszałam "odbijamy" i po chwili znalazłam się w ramionach Przemka.Spojrzał na mnie ,ja na niego... Uśmiechnął się do mnie i podniósł jedną brew.Myślał ,że wyglądał seksownie ...Myli się ! No może trochę uległam ...
-Po co to robisz księżniczko ? -zapytał spoglądając na mnie 
-Ale co ? -spytałam głupio 
-Nie udawaj ! Wiem ,że Ci się podobam ! -odparł i przysunął mnie bliżej
-Chyba śnisz ! O ile mi wiadomo to ty powiedziałeś ,że ja Ci się podobam ! - powoli łzy zaczęły mi napływać na falę tych wspomnień
-Nie powiedziałem tego !Powiedziałem ,że nie! -nasze twarze dzieliły centymetry
-Kłamałeś ! -jedna łza spłynęła po moim policzku 
-Tak ! Bo bałem powiedzieć to wprost ! -odrzekł szczerze i otarł moją łzę
-I teraz przyjeżdżasz i jakaś blondyna siedzi Ci na kolanach ! -krzyknęłam
-To nie jest tak jak myślisz ! Chciałem wzbudzić twoją zazdrość ! -odparł patrząc mi w oczy
-Jesteś zakłamanym dupkiem ! -walnęłam go pięścią i wybiegłam z budynku 
-Ada poczekaj ! -wybiegł za mną -Ada proszę ! -chwycił moją dłoń i obrócił w swoją stronę 
-Za czym mam czekać ,aż zaczniesz mnie jeszcze bardziej ranić ?! -odrzekłam a krople deszczu zmoczyły moje włosy 
-Nie chciałem ! Nie pomyślałem ! -przybliżył mnie znów do siebie 
-Ty nigdy nie myślisz ! Zostaw mnie ! -wyrwałam mu się 
-I'm so sorry ! -krzyknął 
-Myślisz ,że to na mnie podziała ,że robisz z siebie idiotę ? -spytałam ,a łzy nie przestawały płynąć
-Tak może i robię z siebie idiotę ,ale cholernie zależy mi na Tobie ! -odparł 
-Odejdź ! Na prawdę ! Nie potrafię Ci zaufać ! -odrzekłam i odwróciłam się w drugą stronę 
-Dlaczego ? Przecież jakbyś mi nie ufała to byś ze mną nie pojechała ! -szedł koło mnie i założył swoją kurtkę na mnie 
-Nie chcę z Tobą rozmawiać ! Idź do swojej barbie! Może ona da Ci szczęście ! -oddałam mu kurtkę i wsiadłam do taksówki 
-Ada ! Ada! -zaczął pukać w szybę taksówki  
Taksówka odjechała ,a ja zaczęłam płakać.Wysadził mnie przed domem mojej ciotki.Od kluczyłam drzwi i weszłam do środka.Wbiegłam po schodach do góry i zamknęłam się w swoim pokoju .Wtuliłam się w poduszkę i próbowałam przenieść się w krainę snu,ale to nie było takie proste.Cały czas mam go przed oczami.Moja poduszka była już cała mokra od łez.Usłyszałam dźwięk sms.Lena napisała:
" Gdzie ty jesteś ? Piotrek zobaczył mnie z tym blondynem ! Ale pogodziliśmy się :) Jego brat cię szuka ! "
Odpisałam
"To dobrze ! Nie ważne potrzebuję chwilę samotności! A on niech się ode mnie O.D.W.A.L.I.!!!"



7 komentarzy:

  1. Ada jest wyjątkowo emocjonalna z tego, co zauważyłam. Nie wie sama, czego chce, boi się własnych uczuć. Chociaż Przemek rzeczywiście głupio wymyślił z tym prowokowaniem zazdrości. Nie dziwię się, że bohaterka się tak bardzo na niego wkurzyła. Aczkolwiek jej zachowanie było równie idiotyczne, gdy tańczyła z Maćkiem. Poza tym powinna zacząć panować nad ilością spożytego alkoholu. Po tym, co było wczoraj nie powinna tyle wypić. Ale cóż, mleko się wylało i te sprawy.
    Czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję, że para się pogodzi :)
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście dawno mnie nie było a to wszystko przez mój pobyt w szpitalu. Każdy rozdział przeczytałam, ale z braku sił nie pozostawiałam po sobie śladu. Przepraszam, postaram się to wszystko nadrobić. Rozdział boski choć myślałam że zbliży się do Przemka, ale ich zachowanie jest trochę dziecinne. Coś wydaję mi się że na tym wszystkim skorzysta Maciej w końcu teraz będzie bliżej Ady, ale prędzej czy później dojdą do porozumienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz jest już lepiej, ale dziękuje. Właśnie wracam do pisania.
    W wolnej chwili zapraszam na nowość
    http://xxspeedway.blogspot.com/2014/01/czesc-17.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :) zapraszam do mnie na nowości ! http://zuzlowelovestory.blogspot.com/
    Muszę znaleźć chwilę czasu żeby wszystko nadrobić, niedługo się odezwę ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadrobiłam wszystko i jestem na bieżąco. Pozwolę sobie wszystko skomentować w jednym miejscu. :)
    Cóż ewidentnie Ada nie miała łatwego życia. Brak rodziców, bycie zdanym na łaskę innych. To dla dziewczyny na pewno za dużo. Nie dziwię się, że nie potrafi zaufać.
    Cóż jeden przypadek potrafi zmienić całe życie i tak na pewno było u Ady. To, ze akurat Przemek staną na jej drodze daje wiele do myślenia. Należy mu się pochwała, że nie zostawił dziewczyny samej na drodze i dworcu.
    Widać, że oboje mają się ku sobie. Ada może niepotrzebnie chowa prawdziwe uczucia. Chociaż z drugiej strony jeśli sparzyła sie już kiedyś to nie ma się co dziwić, że tak reaguje.
    Przemek z tą blondi zachował się strasznie dziecinnie i stracił w moich oczach. Chyba nie przemyślała tego co chce zrobić. Ada zareagowała, tak jak zareagowała i ja pewnie postąpiłabym tak samo.
    Cóż pomiędzy tą dwójką pojawił się jeszcze Maciek, który chyba nie odpuści. Będzie się działo. :)
    Opowiadanie mnie wciągnęło, więc będę tutaj zaglądała. :)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie: http://trzymajgaz.blogspot.com oraz http://bez-ciebie-znikam.blogspot.com

    Pozdrawiam i życzę weny. :)

    P.S. Jeśli możesz powiadamiaj mnie o nowościach. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial, naprawde. Okolicznosci poznania Macka naprawde sa swietne. Bardzo podoba mi sie jak wszystko jest napisane. Latwe i przyjemne do czytania. Przemek troche przegiol chcac wzbudzic zazdrosc Ady po przez inna dziewczyne, ale probowal zwrucic na siebie uwage i mu to wyszlo. Co mi sie wydaje ze Przemek nie odpusci sobie Ady tak szybko. Ciekawi mnie jak sie potacza relacje Ady i Macka.

    Pozdrawiam Klaudia ;)

    OdpowiedzUsuń